Gotowi na przygodę z Erasmusem? Jeśli chcecie znać szczegóły takiego wyjazdu do Madrytu z pierwszy ręki, przeczytajcie nasz wywiad z Rosą, Portugalką, które w Hiszpanii przeżyła najpiękniejsze chwile swojego życia.
1. Dlaczego wybrałaś akurat Madryt? Gdybyś mogła cofnąć czas, czy wybrałabyś tak samo? Polecasz Erasmusa?
– Bardzo chciałam wyjechać na stypendium Erasmus do dużego miasta pełnego życia i pomyślałam o Madrycie. Poza tym, mówię po Hiszpańsku, więc to miasto było dla mnie idealne. Ludzie, którzy byli na Erasmusie właśnie w Madrycie opowiadali, że to cudowne miejsce, dlatego właśnie je wybrałam.
2. Jakie były Twoje pierwszy wrażenia na temat miasta?
– Nigdy wcześniej nie byłam w Madrycie, widziałam jedynie zdjęcia i słyszałam wiele ciekawych historii, ale to wszystko. Ale nie spodziewałam się, że zakocham się w tym mieście od pierwszego wrażenia. Od pierwszego momentu pokochałam ludzi, miejskie życie, piękną architekturę w centrum miasta... Mój uniwersytet był oddalony od Madrytu godzinną pdrogą autobusem, ale zdecydowałam się zamieszkać właśnie tam, żeby w pełni przeżyć swój wyjazd.
3. Na początku zatrzymałaś się w hostelu?
– Na początku pomyślałam o tym, żeby znaleźć pokój przez internet i polecieć bezpośrednio do Madrytu. JEdnak moje plany się zmieniły i pojechałam tam samochodem z mamą. Jestem z Lizbony, to 6 godzin drogi do Madrytu i mieszkałam w hostelu do momentu, w którym nie znalazłam mieszkania.
4. Czy są w Madrycie jakieś miejsca, gdzie można zjeść coś dobrego, które byś poleciła?
– Podczas Erasmusa chodziłam do tapas barów takich jak La Sureña i Los 100 Montaditos, szczególnie we środy i w niedziele, takich barów jest tam mnóstwo. Uwielbiałam chodzić do La taberna la Descubierta, gdzie serwują naprawdę dobre jedzenie w nieskich cenach mimo położenia w centrum miasta. A jeśli lubicie burgery, idźcie do SteakBurger - dostaniecie tam najlepsze burgery na świecie.
– Jeśli lubicie chińskie jedzenie, wybierzcie się do Zhou Yulong przy Plaza de España. A jeśli wolicie sushi, polecam Miss Sushi, najlepsze jakie jadłam w życiu. A na mrożony jogurt możecie wybrać się do Llaollao lub Smöoy.
5. Gdzie chodziłaś na imprezy?
– Najczęściej bawiłam się w Kapitolu - nawet jeśli trzeba poczekać w kolejce na wejście, uwierzcie mi - warto. To 7-piętrowa dyskoteka z różnymi typami muzyki, a także z karaoke, dlatego nie da się tam nudzić.
– W lecie chodziłam do Akua, dyskoteki na świeżym powietrzu. Organizowaliśmy też imprezy w domu z innymi Erasmusami. Do dzisiaj pamiętam imprezę Halloweenową. To takei imprezy, na których poznaje się mnóstwo ludzi z wielu zakątków świata.
6. Czy jest jakieś miejsce, które kochasz szczególnie w tym mieście?
– Moim ulubionym miejscem jest Gran Vía, ulica, na której nie można się nudzić. Za każdym razem, gdy tamtędy spacerowałam, działo się coś nowego.
– Aby spojrzeć na panoramę Madrytu, wybieraliśmy się na taras Circulo de Bellas Artes, taras Cibeles lub do El Corte Inglés przy placu Callao.
– W lecie uwielbiam się opalać, dlatego bardzo brakowało mi plaży. Jednak znalazłam rozwiązanie - Retiro Park. Można się tam pouszyć, zrobić piknik na trawie lub po prostu pospacerować.
7. Spotkałaś wielu ludzi? Skąd pochodzą?
– Bardzo dużo! Jedną z najlepszych rzeczy w Madrycie jest to, że mieszka tam wielu studentów Erasmus. Spotkałam wielu Hiszpanów, ale także Włochów, Francuzów, Amerykanów, Kubańczyków i Tajwańczyków... Dzięki temu poznałam inne kultury, języki, spróbowałam innego jedzenia. A razem z moimi 4 współlokatorami jesteśmy nie tylko przyjaciołmi, jesteśmy rodziną.
– Sami widzicie, Erasmus to cudowne doświadczenie! Madryt to miasto tętniące życiem, gdzie przeżyjecie najlepsze chwile swojego życia. Miałąm zostać tam tylko 5 miesięcy, ale zdecydowałam się przedłużyć swój wyjazd i dodatkowo pojechać tam na praktyki i zobaczyć, jak wygląda praca w tym cudownym mieście.