Dawno, dawno temu, w dalekiej krainie Hostelsclub mieszkał Król, który był uwielbiany i kochany przez wszystkich swoich podwładnych. Był to dobry władca i do swoich podwładnych odnosił się z szacunkiem i godnością. W zamian za jego dobroć wszyscy wokół mówili jak wspaniale jest być częścią jego królestwa.
Sława o dobrym Królu rozprzestrzeniała się szybko. Z każdym dniem jego popularność rosła. Ludzie pokonywali tysiące mil aby zobaczyć jego Królestwo i dowiedzieć się więcej o nim samym Przybywano z Polski, Węgier, Indii, odległej Brazylii i Afryki. Im więcej ludzi przybywało, tym potęga i sława Króla była większa.
Król miał jedno upodobanie – bardzo lubił czekoladę.
Cukiernicy doskonale znając to upodobanie, każdego dnia przygotowywali zawsze coś specjalnego. Tworzyli piękne rzeczy z czekolady, prawdziwe arcydzieła, które składali w darze. Król doceniał starania swoich poddanych i nagradzał hojnie swoich 'czekoladowych' mistrzów.
Pewnego dnia, ktoś szepną Królowi do ucha, że wszystko to dzieje się dlatego, iż wszyscy ci ludzie wiedzą, że otrzymają nagrodę przynosząc swoje podarunki.
Król bardzo się rozgniewał. Rozwścieczony nakazał swoim rycerzom zniszczenie całej czekolady. Rycerze wkraczali do każdej cukierni, piekarni i niszczyli wszystko.
W Królestwie powiało grozą.
Król nie ustawał w swym gniewie. Doszedł do wniosku, że nie wystarczy zniszczenie całej czekolady, nakazał także zabicie tych, którzy ją wyrabiali. Czekolada przynosiła wiele radości w życiu mieszkańców. Jej smak był tak doskonały, że obywatele nie chcieli zapomnieć tego co tak bardzo kochali i ubóstwiali.
Doniesiono Królowi, że czekoladę wyrabia się potajemnie. Król ogłosił, że jeżeli zostaną mu wyjawnione owe miejsca i ludzie, a oni przyrzekną, że już nigdy ani nie kupią ani nie zrobią czekolady, przebaczy wszystko i będą mogli wrócić do Królestwa.
Dla całego Królestwa był to smutny czas i słońce nie wschodziło. W Królestwie zapanowł chaos, brat występował przeciw bratu. Strach paraliżował wszystkich.
Podczas gdy Król stawał się coraz potężniejszy dzięki wszystkim turystom przybywającym do Królestwa jego miłość do czekolady nie ustała. Pozostała taka sama. Nie mógł przecież powiedzieć swoim poddanym o tym jak bardzo mu brakuje czekolady i naruszyć prawo jakie wydał. Lud bardzo cierpiał. Ciągle brakowało radości jaką dawała czekolada.
Pewnego dnia, jeden z cukierników wpadł na pomysł i zatopił małe kawałki czekolady w cieście tak aby Król się nie zoriętował. Kiedy przyniesiono nowy wyrób Królowi, mieszkańcy z przerażeniem patrzyli na Króla, który pełen podejrzeń obracał je w dłoni i ogłądał z każdej strony.
Zapanowała ogromna cisza, kiedy w końcu Król włożył ciastko do buzi. Każdy czekał na królewską reakcję...
Król jednak się uśmiechnął i nakazał produkcję nowego specjału.
W całym Królestwie Hostelsclub zapanowała radość!
Jaki jest morał z bajki? Ciastka też są smaczne!
“12 kroków dla czekoholików: Nie oddalaj się od czekolady na więcej niż 12 kroków” (Terry Moore)
Wybierz 12 najlepszych miejsc gdzie warto spróbować czekoladę i ciastka